Fanpage to nie strona internetowa, nie musisz go mieć!

O różnicy pomiędzy komunikacją jednostronną i dwustronną. O tym, kto płaci w internecie, za co płaci i dlaczego. I czy fanpage rzeczywiście można mieć za darmo, czy może kosztuje 5900 zł miesięcznie?
Mateusz Nowak ▲ 27 stycznia, 2016 ▲ około 4 minuty czytania

O różnicy pomiędzy komunikacją jednostronną i dwustronną. O tym, kto płaci w internecie, za co płaci i dlaczego. I czy fanpage rzeczywiście można mieć za darmo, czy może kosztuje 5900 zł miesięcznie?

W owczym pędzie do "bycia na czasie" i "nie zostawania z tyłu" w Social Media przybywa działań zupełnie pozbawionych sensu.

W erze przed-fb sytuacja była prostsza. Najpierw firmowe serwisy internetowe były w większości "nowym szyldem reklamowym", źródłem informacji o ofercie firmy -produktach, usłudze, doświadczeniu w ich dostarczaniu. Firmy chętnie okraszały to wszystko referencjami od zadowolonych klientów. Przyzwyczailiśmy się, że kogo nie ma w internecie, tego nie ma wcale (w jeszcze większym dla wielu uproszczeniu - kogo nie ma w google, tego nie ma wcale - i stąd zrodzenie ogromnej, choć strasznie powierzchownej, świadomości istnienia SEO).

To był okres jednostronnej komunikacji, w której marki same z góry ustalały, co chcą powiedzieć potencjalnym odbiorcom, a Ci mogli co najwyżej zadzwonić albo wysłać maila i zapytać o dodatkowe szczegóły.

Od strony operacyjnej, była to dla firm jednorazowa inwestycja - mniejsza lub większa, zależnie od potrzeb i możliwości – w budowę serwisu internetowego. Koszty jego utrzymania (domena, hosting) były przy tym jednorazowym koszcie raczej symboliczne i generalnie sprawa była załatwiona.

W międzyczasie popularność zyskały firmowe blogi, gdzie zazwyczaj konkretny pracownik firmy, często osoba albo ze ścisłego kierownictwa, albo ekspert od produktu - dzieliła się wiedzą, case studies itd. Komunikacja zyskała wtedy bardziej ludzką (dosłownie i w przenośni) twarz, stopniowo rodził się też drugi kierunek komunikacji - informacja zwrotna, pytania, komentarze do artykułów itp. Zalążek społeczności.

Inwestycją był tu oczywiście czas osoby tworzącej treści, która w „świecie bez bloga” dalej mogłaby poświęcać całość swojego czasu na "normalną" pracę.

A potem zaczęły się social media tzw. "nowe media", "nowa komunikacja". I stary sposób myślenia, w nowej komunikacji niestety przestał działać.

Bariera wejścia wydaje się tutaj zupełnie minimalna. To nie inwestycja rzędu np. 10000 zł w internetowy serwis firmowy. Wystarczy kilka minut klikania i marka ma swoje kanały na FB, Twitterze i YT. Za darmo. Z kilku powodów oczywiście tylko teoretycznie za darmo (po pierwsze choćby dlatego, że emisją reklam wokół Twoich treści ogrzejesz się nie ty, a Facebook i Twitter).

Często powtarzam, że portale społecznościowe to miejsce nawet nie nowej, ale innej komunikacji. Innej od sztywnej, ugrzecznionej, ujednoliconej treści serwowanej na stronach internetowych firm.

Kto nie powinien wchodzić w social media?

Ten, kto nie ma pomysłu na tą inną komunikację, ten kto jej nie rozumie. Ten kto chce powielić schemat sprzed 10 lat, uruchomić coś i zapomnieć o tym, ale zyskać nieuzasadniony wewnętrzny spokój, że „konkurencja mu nie odjechała, bo przecież on też jest na FB”.

Bariery wejścia są małe, dlatego na FB są już wszyscy. Ale ta bariera nie istnieje tylko teoretycznie - bo prowadzenie skutecznych działań to ciągła, codzienna inwestycja - w treści (pisane i wizualne), w rozmowę z odbiorcami, w moderację, w analitykę, w obserwowanie zmian i trendów. A żeby to wszystko dało dodatni zwrot z inwestycji, trzeba czasu, koncepcji na monetyzację i narzędzi do jej realizacji.

Zanim założysz fanpage, pomyśl o nim w tym kontekście, w kontekście wyzwania. Nowa komunikacja ma swoje nowe zasady.

PS. Polecam lekturę dość leciwego artykuły na brief.pl - http://www.brief.pl/artykul,1565,ile_kosztuje_fan_page_na_facebooku.html

Jeśli interesuje Cię wsparcie naszej agencji w prowadzeniu strony na FB, napisz na [email protected]

Kategorie: Podstawy FB

Pora przejść do działania?
Wyślij nam brief lub umów się na spotkanie!

Otrzymasz szczegółowy plan i wycenę bez zobowiązań.
Zaufali nam