Masz wrażenie, że reklamy podążają za Tobą? Czujesz się śledzony, bo przez chwilę googlowałeś w poszukiwaniu hotelu na weekendowy wypad, a teraz z każdej internetowej strony "krzyczą" do Ciebie bannery SPA w Zakopanem?
Masz wrażenie, że reklamy podążają za Tobą? Czujesz się śledzony, bo przez chwilę googlowałeś w poszukiwaniu hotelu na weekendowy wypad, a teraz z każdej internetowej strony "krzyczą" do Ciebie bannery SPA w Zakopanem? Tak działa remarketing (zwany także "retargetingiem"), czyli kierowanie reklam do użytkowników, którzy zaliczyli już w przeszłości wizytę w określonej witrynie.
Ruch na Twojej stronie internetowej pochodzi z różnych źródeł. Cześć użytkowników trafia zapewne z wyszukiwarki, inni mogli przejść na stronę z odnośnika umieszczonego na FB, bądź na stronie Twojego biznesowego partnera. Jak wykorzystać takie wejście na stronę i dotrzeć do potencjalnego klienta z kluczowym przekazem, tak by jego kontakt z Twoją marką nie skończył się na jednym spotkaniu?
W sukurs przychodzi nam właśnie remarketing. Nie wgłębiając się w techniczne szczegóły, remarketing jest narzędziem z jednej strony niezwykle prostym co do idei, z drugiej jednak jego możliwości mogą robić wrażenie.
Ile razy zdarzyło Ci się "porzucić" koszyk zakupowy w sklepie on-line? Mam na myśli sytuację, w której wybrałeś jakiś produkt, albo nawet kilka, ale ostatecznie opuściłeś stronę sklepu bez sfinalizowania transakcji? Jest duże ryzyko, że na internetowych bannerach ujrzysz teraz dokładnie te same produkty i zachętę do dokończenia zakupu. Może nawet czekać na Ciebie specjalny rabat za powrót do zakupów :) Takie rozwiązania okazują się w praktyce bardzo skuteczne, a użytkownicy którzy byli już wcześniej na Twojej stronie, są zdecydowanie bardziej skłonni do dokonania zakupu, aniżeli nowi użytkownicy.
Remarketing daje więc coś więcej, niż tylko możliwość dotarcia z reklamą do odwiedzających Twoją stronę w przeszłości.
Z drugiej strony pamiętać trzeba, by "nie przedobrzyć". Pierwsze wrażenie użytkownika stykającego się z remarketingiem, to obawa związana z utratą prywatności w sieci. Wielu użytkowników Internetu pogodziło się już z obecnością takich reklam, ale na pewno spotkasz odbiorców skonfundowanych samym faktem, że na bannerach pojawia się dokładnie ten sam hotel, który obejrzeli w serwisie rezerwacyjnym. Warto więc ostrożnie dobierać intensywność takiego przekazu, by nie osiągnąć efektu odwrotnego do zamierzonego i nie zniechęcić potencjalnego klienta do swojej marki.
Kategorie: Performance marketing
Pora przejść do działania?
Wyślij nam brief